Kwatera #002

Eiji widząc jak Acevedo zdradza Delgado z Eienem zaśmiał sie głośno. hahahah Eiji mówił iż jego wąż jest homo, najwyraźniej Acevedo również lubi Eiena . Pogłaskał Acevedo po łepku i zaśmiał sie jak wpełznał mu na drugie ramę. Eiji poważnie mówił iż gada ze swoim wężem powiedział i zasyczał do obu węży. Podniósł się i usiadł na łóżku obok leżącego chłopaka.

Kitto nie miał właściwie tutaj po co z nimi siedzieć. Wyskoczył z rąk Eiji'ego i wylądował zwinnie na ziemi.
-Dziękuje za opiekę, ale chyba już pójdę. Zjem coś na mieście. Braciszku, potem Cię złapie. - Obiecał to Eiji'emu.
-Delgado dziękuje za chęci, ale dam sobie radę sam.- W tym momencie obok Niego przepełzł wąż i aż podskoczył prychając. Zaraz potem rozejrzał się za drzwiami. Co im będzie siedział na głowie? Poza tym czuje się przy nich jak piąte koło u wozu... Bo oni się tak dobrze dogadują i znają, a Kitto jest obcy...

Obejrzał się za kociakiem, walcząc z samym sobą czy jednak za nim iść czy też nie. W końcu coś obiecał... Pomrukiwał coś pod nosem, wbijając wzrok w drzwi. Po chwili podniósł się z łóżka i poprawił ciuchy, siadając bokiem.
-Mój mały Acevedo nareszcie dorósł do bycia gejem.-szepnął rozczulony.

Jak Kitto coś chce zjeść to możemy w trójkę pójść, Eiji jest prwdę mówiąc głodny.. powiedział wstając z łóżka i podchodząc do Kotołaka. Eiji wie iż Kitto-chan może źle się czuć w naszym towarzystwie, bo mało się znamy, ale Eiji jest pewny iż jak troszkę pobędziemy wspólnie coś robiąc chociażby idąc to będzie coraz lepiej wypuścił węże z rąk i pogłaskał Kitto po głowie jak Delgado myśli ? spytał zanim Kitto doszedł do drzwii

-Jeśli Kitto nie ma nic przeciwko, mógłbym się z wami przejść. Ale to jego wybór. -wzruszył ramionami, podnosząc tyłek z łóżka. Zerknął na Acevedo, który wypełzł z pokoju, po czym spojrzał na Eiji'ego i kotołaka. Poprawił włosy, stając w lekkim rozkroku, z rękoma w kieszeniach.

Spojrzał na nich uważnie.
- No dobrze... Tylko. Pójdę do łazienki, bo tam mam ubrania. - Powiedział i zniknął na chwilę w łazience. Zmienił się w człowieka. Ubrał, związał włosy i był gotowy.
- A gdzie pójdziemy? - Spytał.

Na początek coś zjeść powiedział. A później można pójść an spacer, co o tym sądzicie? spytał patrząc na pozostałych dwóch chłopaków w pomieszczeniu. Przekazał Eienowi aby zabrał gdzieś jego nowego wężowego przyjaciela. Eien skinął głowką i wypełz z pomieszczenia wraz z Acevedo. no mości panowie idziemy, idziemy zawółał wesoło poganiając Delgado i Kitto.

-O lubicie pizze?! - Spytał momentalnie się uśmiechając szeroko.
- A tak... Pytaliście skąd tamto pytanie... No bo to dlatego, że się tak dobrze dogadujecie. - Odpowiedział im w końcu lekko zawstydzony z tego powodu, że zapomniał odpowiedzieć.

Eiji lubi pizzę...choć nie za często oczywiście..Eiji dba o linie powiedział uśmiechając się na to ostatnie stwierdzenie. hmmm..Mam pytanie Kitto-chan, czy Kitto słyszał będąc w łazience naszą rozmowę i dlatego spytał ? spytał się Eiji patrząc na Kotołaka.

Przytaknął, po czym ponaglony, wyszedł z pokoju.
-No idziemy, idziemy. Eiji nie stresuj sie.-parsknął śmiechem, mierząc chłopaków wzrokiem.
-Wiecie chociaż gdzie iść ?-zagadnął. Sam jeszcze nie.do końca łapał się wtym mieście. Obyśmy nie wpadli na Tsunę. Mruknął niechętnie w myślach..
-To że dobrze się gada nie znaczy, że od razu kochankowie.-uśmiechnął się z politowaniem i rozczochrał Kitto włosy.

Prawdę mówiąc Eiji myslał iż Delgado wie.. usmiechnął się przepraszająco do Demona. Ejii się nie stresuje powiedział i biorąc pod rękę Delgado i Kitto zaczął iśc w stronę centrum handlowego. Eiji ma nadzieję iż w centrum handlowym jest jakaś pizzeria, nee spytał się .

-No słyszałem... Ale nie podsłuchiwałem! - Odparł zgodnie z prawdą. Kiedy został potargany nieco się skulił. Zaraz poprawił włosy.
-Delgadooo! - Jęknął słodko, nieco nadąsany.
-Wiem którędy! Chodźcie! - Złapał ich za ręce i ruszył razem z nimi wesoło do knajpy. Chociaż sam kroki stawiał dość ostrożnie...

z/t x3.

Eiji wszedł do kwatery. Rzucił spojrzenie na łóżka i nie widząc Kato wzruszył ramionami. znowu sam w pokoju eh...mogłem zostać u Delgado i Kitto pomyślał. Westchnął i położył się na łóżku.Zasnal od razu twardym snem.

Eiji obudził się wyspany i wypoczęty. Wstał zrobił małą rozgrzewkę na pobudzenie się. Po rozgrzewkę poszedł do łazienki i wziął prysznic, przygotował się do dzisiejszego dnia. Wychodząc z łazienki i krzycząc jakąś piosenkę pod nosem zjadł śniadanie parę bananów. idę się przejść po mieście pomyślał i tak Eiji zrobił. Po chwili zamknął drzwi i do kwatery i mając węża na ręce poszedł w stronę głównej ulicy myśląc sobie iż zahaczy o centrum handlowe.

z.t

Zajrzał do środka wyglądając zza drzwi.-Eiji?-wszedł do środka i rozglądając się po pomieszczeniu.Nic nie wskazywało na to ,że ktoś tu jest.-Trzeba było się domyślić ,że jest u Delgado-mrukną pod nosem wyrażając niezadowolenie z własnej głupoty.Spojrzał jeszcze za siebie i wyszedł z pomieszczenia.

Z.t