Niebieskowłose szczęście

Imię: Ika
Nazwisko: Séregon
Pseudonim: I'kk, Rybcia, Lodowa panienka
Narodowość: Podwodne królestwo z którego pochodzi mieści się gdzieś po środku Trójkąta Bermudzkiego, więc trudno jednoznacznie określić.
Rasa: Tryton
Grupa: Valiekki
Ranga: Miramontes
Wiek: Wizualnie wygląda na 19 lat.
Typ: Uke

Wygląd: Kiedy się tak mu przyjrzeć to szczerze powiedziawszy trudno uwierzyć, że to stworzenie jest płci męskiej. No błagam, długie, niebieskie włosy, które często związane są w dwa wielkie koki przypominające te, które można zobaczyć u księżniczki Leii z Gwiezdnych Wojen? Dooobra, ale zaczynając wzystko od początku, Luth jest chłopakiem przeciętnego wzrostu, tak dosłownie mierzy 175 cm i już więcej nie urośnie. Co do wagi nie ma co się zbytnio rozdrabniać, waży tyle ile powinien nie będąc przy tym żadną chudzinką, albo o zgrozo spaślakiem. Oczy ma tak błękitne, że zapewne w nocy mogłyby posłużyć za latarki... Często się zdarza, że jego usta przybierają siny odcień, trudno jednak określić z jakiej przyczyny, zapewne rozchodzi się o odwodnienie albo pogodę. W ludzkiej formie jego skóra jest niezwykle jasna, lecz o lekkim, trudno dostrzegalnym zielonym odcieniu, i wydaje się jakby zrobiona z porcelany, która roztrzaska się na miliony kawałeczków przy najmniejszym dotyku. Sam chłopak wydaje się być niezwykle delikatny i u większości wzbudza przekonanie, że należy się z nim obchodzić jak z jajkiem.
Mimo faktu, że ma taką a nie inną ludzką aparycję w swojej prawdziwej formie wygląda (a przynajmniej sam tak uważa) o sto razy lepiej! Odpuszcza sobie wtedy wiązanie niesfornych kudłów, zdecydowanie bardziej preferuje żeby wirowały mącone przez wodę i prądy morskie. Jego oczy stają się jeszcze jaśniejsze niż dotychczas, a skóra przybiera żywszy, szarawo-zielony odcień. Jasna rzecz pojawiają mu się skrzela, błonki pomiędzy palcami, gdzieniegdzie łuski, ale z tego wszystkiego najlepszy jest piękny i równie bajerancki ogon! Jest on barwy jasnego fioletu u dołu, ale im bliżej góry tym bardziej wpada w srebrny. Jak to musi cudownie wyglądać w słońcu!

Charakter: Ika to niezwykle ciekawskie stworzonko. Mimo faktu, że współczuje innym, że nie mogą siedzieć w wodzie ile im się podoba to nie czuje do nich jakiejkolwiek odrazy czy pogardy, wręcz przeciwnie, lgnie do innych niczym ćmy do światła. Przez to trochę stroni od innych trytonów, który uważają go za małego odmieńca, ale nie przeszkadza mu to zbytnio. Jednak gdyby tak na niego spojrzeć to jest po prostu cholernie rozkoszny i kochany. Nie potrafi być na kogoś długo obrażony, a kiedy jednak ma focha to zachowuje się niczym obrażona księżniczka, która czeka na to aż ktoś będzie ją błagał o wybaczenie. Uwielbia kiedy wokół niego coś się dzieje, ogólnie nie lubi nudy i melancholii. Jest trochę nazbyt ufny, przez co bardzo szybko przywiązuje się do innych co często sprawia mu (i innym) duże kłopoty. Mimo faktu, że lubi skupiać na sobie uwagę innych to jest dość nieśmiały, a jego nieporadne zachowanie na lądzie wcale tego nie ułatwia. Mimo tego, że przebywanie na suchym lądzie zdecydowanie nie jest dla niego to ciągnie go tam cholernie. To działa tak samo jak zakazy. Im bardziej czegoś nie wolno, tym bardziej chce się tego spróbować. Straszny z niego zazdrośnik, oj straszny. Niestety z tym nic się nie da zrobić, taki już jest.
I'kk na ogół stroni od alkoholu, jednak kiedy ktoś mu je proponuje to aż żal żeby się zmarnowało, co nie? Wtedy ta pocieszna duszyczka zmienia się w istnego diabła. Nie dosyć, że klnie jak szewc, to jeszcze jest skory do bójek. Dość często lekceważą jednak jego zachowanie, no bo w końcu co takie chucherko może komuś zrobić? Oj dużo, lepiej żeby nikt nie przekonał się o tym na własnej skórze. Jest wtedy też niezwykle dogryźliwy i mówi wszystko czego nie powiedziałby na trzeźwo. Z jednej strony to cholernie źle, ale z drugiej ma to jednak swoje plusy, ludzie mogą się przynajmniej dowiedzieć co sobie ten dzieciak myśli, w końcu taki wstydzioch jak on nie powie o sobie wszystkiego, co nie?

Historia: Historia zajmująca i zapierająca dech w piersiach, opowiadająca o... A nie, to jednak nie to. Ika urodził się w cholerę czasu temu w podwodnym królestwie Umarth. Był jednym z wielu, którzy urodzili się w królewskiej linii Ara, chociaż szczerze powiedziawszy to był jedynie tytuł, sam Ika miał od cholery rodzeństwa i w gruncie rzeczy chyba by nawet nie dożył czasu objęcia władzy nad królestwem, dlatego starał się zachowywać niczym normalny dzieciak. Tak jak każdy uczęszczał do różnego rodzaju szkół, uczył się o wodnych stworzeniach i roślinach, wiódł normalne życie. Czasem zachowywał się jak buntownik, jednak szybko się uspokoił nie chcąc sprawiać jakichkolwiek kłopotów. Uwielbiał przesiadywać w nocy przy rafie koralowej, tam rozmawiał do wczesnych godzin porannych z przyjaciółmi, istna sielanka. Tak w gruncie rzeczy dożył do niezłego, wtedy to też jego najstarszy brat, Wath, stał się władcą i za jego pozwoleniem I'kk wyruszył na podbój nieznanego, a dokładnie wyszedł na ląd. Nieporadne i niegramotne to było na początku, jednak dało radę do tego w miarę przywyknąć.

Mocne strony:
• Trudno mu przejść obojętnie koło chorego stworzenia, nie ważne czy to zwierzątko, czy człekopodobne.
• Świetnie pływa! No ale co mu się dziwić?
• Ma cudowny głos i dar śpiewu. Ciekawe czy plotki o hipnozie głosem są prawdziwe~

Słabe strony:
• Słaaaaaba głowa i pod wpływem procentów zbytnia wyrywność.
• Na lądzie jest dość nieporadny, chociaż to podobno dodaje mu uroku.
• Boi się wszystkiego co jest związane z kotami. No bo w końcu koty są łase na morskie stworzonka...


Rodzina/Znajomi: Brak kontaktu
Mieszkanie: Podwodne jaskinie
Ciekawostki:
• Czasem ludzie mylą go z kobietą.
• Lubuje się w modzie młodzieżowej.
• Uwielbia ośmiorniczki! Byle ich nie jeść.
• Czasami się zapomina i wplata w swoje wypowiedzi słówka w języku ojczystym.
• Często je banany.

O bardzo ładna i ciekawe kp Dostajesz akcepta, zrób sobie jaskinie z swoim imieniem, później można dodać jakiegoś współlokatora .